wtorek, 1 stycznia 2019

2018 w pigułce

Nie jestem fanem noworocznych podsumowań i postanowień. Zazwyczaj brzmią one dennie, monotonnie i są pozbawione treści, nie mówiąc już o braku ich realnego wpływu na nasze życie.

Kocham za to statystyki, więc chętnie podzielę się z Wami kilkoma najciekawszymi, dotyczącymi moich podróży w odchodzącym roku.

Najdłuższy lot: SK964 Hong Kong - Sztokholm Arlanda; 8216 km, 11 h 20 min (według rozkładu)


Lot na pokładzie A330 skandynawskiego przewoźnika był również moim pierwszym lotem w klasie biznes.

Najkrótszy lot: Przelot widokowy nad Półwyspem Helskim na pokładzie PZL-104 "Wilga" (ok. 15 minut)


Wilga to równocześnie najmniejszy samolot, na pokładzie którego dane mi było lecieć. Widoki Helu z powietrza robią wrażenie warte każdych pieniędzy.

Najpopularniejsza linia: Wizzair (9 lotów)


Po raz pierwszy od lat węgierski low-cost zdeklasował w moich statystykach Ryanaira, na co nie bez wpływu jest likwidacja większości tras krajowych przez linię z Irlandii.

Najlepszy executive lounge: Singapore Airlines SilverKris Lounge Hong Kong


Choć nie genialny (Hong Kong nie jest hubem Singapore Airlines, w pomieszczeniu brakuje światła dziennego, a moja wizyta wypadła w porze śniadaniowej co ograniczyło ilość potraw), życzyłbym sobie (i wszystkim innym), żeby każdy salonik wyglądał przynajmniej tak.

Nagroda za styl: Lotnisko we Wrocławiu za przejazd limuzyną do samolotu


Przejazd po płycie lotniska to wydarzenie samo w sobie, ale gdy doda się do niego jazdę eleganckim Jaguarem i "prywatne" wejście na pokład samolotu, ciężko zapomnieć takie doświadczenie.

Kilka geograficzny "naj":

Najbardziej na północ położone lotnisko: Alesund

Najbardziej na południe położone lotnisko: Phuket

Najbardziej na wschód położone lotnisko: Hong Kong

Najbardziej na zachód położone lotnisko: Liverpool


Najstarsza maszyna: C-47 "Congo Queen" (74 lata)


Wysoko zawieszona poprzeczka tegorocznego Gdynia Aerobaltic powoduje, że mój apetyt na najbliższy rok jest ogromny. Nie będzie łatwo pobić lotu tak legendarną maszyną.

Które lotnicze wspomnienie z 2018 roku najmocniej zapadło Wam w pamięć?

Udostępnij:

4 komentarze:

  1. U mnie chyba po raz pierwszy Wizz Air nie był najczęściej wybieranym przeze mnie przewoźnikiem, ale no to głównie miało wpływ moje miejsce zamieszkania. Natomiast w dalszym ciągu lot w klasie biznes jeszcze przede mną. Kto wie, może w przyszłym roku!

    Wszystkiego dobrego w nowym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że za Tobą rok obfity w loty nowymi przewoźnikami w urokliwej części świata, i że zdecydowałeś się przetestować polecany przeze mnie salonik we Wrocławiu.

      Wszystkiego najlepszego w nowym roku!

      Usuń
  2. shameless bragging: https://my.flightradar24.com/serge_s

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, that's what you call impressive stats! Congrats ;-)

      Usuń

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com