Naturalnym celem wydało się lotnisko w Radomiu, nazywane złośliwie "lotniskiem widmo". Przyszłość portu lotniczego na Sadkowie wydawała się dość niepewna pomimo pięknego budynku i ogromu pracy włożonego w jego rozwój, więc wolałem odbyć z niego lot do Gdańska raczej prędzej niż później.
Ilość pozytywnych komentarzy, które pojawiły się pod postem, utwierdziła mnie w przekonaniu, że porty regionalne budzą duże zainteresowanie wśród czytelników.
Na liście moich życzeń znalazło się lotnisko w Zielonej Górze, które zaczęło mnie niesłychanie fascynować, choć o samym mieście wiedziałem niewiele.
![]() |
Najnowszy slogan reklamowy województwa, niewidoczny na banerze przed terminalem, wyjątkowo przypadł mi do gustu - "Lubuskie - warte zachodu". A ta wizyta wymagała ode mnie sporo zachodu! |
Pomijając kwestie dotacji w Norwegii oraz tego, że część kosztów jest stała niezależnie od wielkości lotniska (np. konieczność posiadania służb ratunkowych), częstym problemem pozostaje przecenienie możliwości miasta, w okolicy którego znajduje się lotnisko, oraz megalomania.
W Skandynawii lotniska bywają dotowane, gdyż w wielu sytuacjach stanowią jedyne sensowne połączenie danej okolicy z resztą kraju. Takie lotniska to coś zupełnie innego, niż to, do czego przywykliśmy w Polsce - często to jeden prosty budynek zawierający wszelkie niezbędne wyposażenie. Taka konstrukcja zwiększa efektywność, jednocześnie obniżając koszty, co jest kluczem do sukcesu dla mniejszych portów lotniczych.
![]() |
Hala przylotów jest stosunkowo dużej wielkości i mieści w sobie toalety, kilka rzędów ławek, zdjęć regionu... |
...a także karuzelę do bagażu |
Oczekujący na przylatujących mogą poczekać na komfortowych, skórzanych fotelach |
Jestem gorącym zwolennikiem teorii, że przy odpowiednim planowaniu, nawet niewielkie lotniska mogą przynosić zyski i przyczyniać się do rozwoju regionu, dlatego port w Babimoście tak mnie zaintrygował. Czyżby miał już wkrótce stać się przykładem na poparcie mojej tezy?
Niestety wycieczki do niego nie mogłem odbyć bez zaliczenia nocy w województwie lubuskim, gdyż obsługuje ono wyłącznie jeden lot w ciągu dnia - do Warszawy:
![]() |
Taki rozkład lotów umożliwia podróże na wszystkich trasach LOTu po przesiadce na warszawskim lotnisku Chopina Źródło: strona lotniska w Zielonej Górze |

Mój śmiały plan podróży, który zakładał lot i powrót najbliższym samolotem, po zaledwie kilku godzinach, nieznacznie się skomplikował, gdy udało mi się dostać bilety w dobrej cenie na DreamTour w Budapeszcie tego samego dnia.
Po krótkim locie z warszawskiego Okęcia i kilkugodzinnym pobycie w najbardziej wysuniętym na zachód województwie naszego kraju, przyszła pora na doświadczenie, którego z niecierpliwością oczekiwałem od kilku miesięcy.
Bardzo doceniam dbałość o szczegóły, a wywieszenie logo LOTu oraz oznaczenie nim stanowisk odprawy jest na to dobrym przykładem |
Swoją drogą warto nadmienić, że przed terminalem znajduje się bezpłatny parking, czym w Polsce, oprócz Zielonej Góry, może pochwalić się niewiele lotnisk, a są nimi m.in. Radom oraz Rzeszów.
![]() |
Rozmiary parkingu są w zupełności wystarczające, szczególnie zważywszy na busy skorelowane z lotami w cenie zaledwie 10 zł od osoby. Jak na odległość do centrum (ok. 35 km) to dość atrakcyjna cena |
Niewielka odległość od parkingu na szczęście nie przeszkodziła w umieszczeniu w budynku wózków do bagażu |
Oczywiście znajdziecie też stoliczki i kilka ławek oraz duży plakat z okazji podróży miejskiej dumy - klubu żużlowego Falubaz. Nie udało mi się uchwycić dobrego zdjęcia tej części holu ze względu na zbyt wielu przesiadujących tam pasażerów.
Na sąsiednim stojaku z prasą zaskoczyła mnie różnorodność materiałów; oprócz broszur reklamowych w kilku językach, znalazłem również profesjonalne magazyny o lotnictwie!
Na którym innym lotnisku przeczytacie za darmo branżowe czasopisma, a nie tylko lotniskowe "reklamówki"? |
O takim luksusie na innych lotniskach można tylko pomarzyć! Jest to szczególnie cenne w przypadku wczesnych odlotów, w godzinach porannych, gdy każde 10 minut dodatkowego snu jest na wagę złota.
Kontrola bezpieczeństwa znajduje się bezpośrednio za uchylonymi drzwiami |
![]() |
Nowoczesny budynek hali przylotów umożliwia obsługę lotów również spoza strefy Schengen. Położony jest ok. 50 metrów od głównego budynku lotniska |
Część za szybą, widoczna w tle, to dawna strefa przylotów, aktualnie nieużytkowana |
Pomieszczenia są dobrze doświetlone dzięki dużym oknom z widokiem na pas startowy |
Widoczny w tle akcent przypomina o bogatym, wojskowym rodowodzie lotniska w Babimoście, które odwiedził nawet Jurij Gagarin za czasów istnienia 45. Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego |
Lim-6R (licencyjna wersja radzieckiego MiG-a 17) o numerze bocznym 627 pełnił służbę rozpoznawczą. Ostatnie samoloty tego typu wycofano z polskiej armii w 1992 roku |
Jedynym mankamentem są w znacznej części przestarzałe i wyblakłe plakaty na ścianach, które można by zastąpić nowszymi zdjęciami z lotniska lub regionu. Może to dobry pomysł na kolejny konkurs, które port lotniczy w Babimoście organizuje całkiem często? ;-)
Kilkanaście minut po 5. ogłoszono boarding na nasz lot o 5:45, drzwi na płytę lotniska zostały otwarte i terminal szybko opustoszał. O ile po przylocie poprzedniej nocy do terminala przewieziono wszystkich autobusem, tym razem do samolotu szliśmy na piechotę.
Nie jest to problemem, gdyż do przejścia było ok. 50 metrów, w czasie których mogłem pstryknąć kilka dobrych zdjęć maszyny w unikatowym malowaniu "Tel Awiw i Jerozolima - dwa miasta, jedna podróż". Promuje ono loty PLL LOT do Izraela z Gdańska, Poznania, Lublina oraz Wrocławia.
Rejsy do Zielonej Góry obsługuje turbośmigłowy Bombardier Dash Q400 - najnowocześniejszy na rynku samolot turbośmigłowy, zdolny do uzyskiwania na trasach krajowych czasu przelotu zbliżonego do "jeta".
Jeśli macie więcej niż 1.70 m, pamiętajcie schylić głowę przy wsiadaniu. Nie pytajcie skąd wiem... ;-) |
![]() |
Ciemność za oknem wynika z faktu, iż zdjęcie zrobiłem kilka godzin wcześniej, po locie do Zielonej Góry. Pasażerów było tylu, że nie wszyscy zmieścili się do autobusu i niektórzy musieli czekać na drugi kurs. Postanowiłem produktywnie wykorzystać ten czas, fotografując kabinę |
Wyprofilowanie foteli zapewnia wygodne oparcie dla pleców i głowy |
W trakcie przelotu serwowane są wafelki Prince Polo, które stały się znakiem rozpoznawczym LOTu, kwaśne żelki Frugo, a także kubeczek wody mineralnej.
Cieszę się, że "książęcy" wafelek zagościł na dobre na pokładach maszyn spod znaku żurawia. Nie spotkacie go w żadnej innej linii |
W piątek wieczorem ze stolicy do województwa lubuskiego leciało ok. 70 osób, podczas gdy w sobotni poranek na pokładzie rejsu do Warszawy zameldowało się ok. 45 osób. Oba wyniki były dla mnie pozytywnym zaskoczeniem. |
No i w którym pociągu można liczyć na takie widoki? |
Trzymam kciuki, by zostało pierwszym lotniskiem w kraju obsługującym poniżej pół miliona podróżnych rocznie, a mimo to przynoszącym zyski województwu - oprócz kulturalnych i gospodarczych, również stricte finansowe.
Przejęcie trasy do Warszawy przez PLL LOT znacząco wpłynęło na poprawę zainteresowania lotami. Pomimo zwiększenia oferowania o ponad 100%, samoloty nie świecą pustkami, co w dużej mierze wynika z umożliwienia bezpiecznych przesiadek (na jednym bilecie, czyli na ryzyko linii lotniczej) na wszystkie połączenia (do Europy, Azji i Ameryki Północnej) z siatki naszego narodowego przewoźnika.

Większy samolot oznacza także możliwość zaoferowania atrakcyjniejszych cen i zmniejszenie zależności istnienia trasy od dotacji.
Tak znacząca poprawa wypełnienia maszyn dobrze wróży na przyszłość. Jako kolejny krok spodziewałbym się lotów czarterowych, wykonywanych z międzylądowaniem w innym z portów, np. w Bydgoszczy czy Szczecinie.
Popyt kreuje podaż, więc, Drodzy Lubuszczanie, wszystko w Waszych rękach! A tak atrakcyjny "dobry uczynek" dla regionu, to przyjemność w czystej postaci, do którego gorąco Was zachęcam ;-)
Zamierzacie skorzystać z oferty lotniska w Babimoście? A może już to zrobiliście? Podzielcie się swoimi wrażeniami!
Świetna relacja! Mi udało się póki co odwiedzić 8 polskich lotnisk! Zielona Góra jeszcze przede mną! :)
OdpowiedzUsuńOdwiedź koniecznie, bardzo sympatyczne lotnisko ;-)
Usuń(sorry - don't speak Polish - I am reading this blog using google translate)
OdpowiedzUsuńdid you sleep at the airport or found a hotel nearby?
I spent the time with my acquaintances nearby the airport. After all, it wasn't that much time between arrival and departure. The check-in starts at 4 A.M.
Usuńlotnisko nie mieści się w Babimoście tylko w Nowym Kramsku.
OdpowiedzUsuń