Od czasu redukcji połączeń narzuconej przez Komisję
Europejską oraz upadku Eurolotu - spółki córki przewoźnika spod znaku żurawia,
nasz krajowy przewoźnik obsługuje zaledwie jedną trasę z pominięciem
swojego hubu w Warszawie.
Jaką? Gdańsk - Kraków (lub Kraków - Gdańsk, co by czytelnicy z Małopolski nie poczuli
się urażeni 😉).
![]() | |
|
Co w niej tak niezwykłego? Oto istota tego wpisu...!
Swoją drogą, ciekawy to plan
na naprawę linii, który zmusza ją do likwidacji jednego z bardziej dochodowych
połączeń i oddania monopolu niemieckiej Lufthansie, która mogła błyskawicznie zwiększyć
dochody z tej trasy...
Choć, po głębszym namyśle, chyba wyszło to LOTowi na dobre, gdyż brak
trasy do jednego z większych hubów Star Alliance sprzyja promowaniu własnych połączeń do
Azji i Ameryki z Warszawy.
![]() |
Połączenie siatek lotów i systemów sprzedaży biletów kilkudziesięciu linii to naprawdę potężny zastrzyk pasażerów, szczególnie dla najsilniejszych członków sojuszu |
Wylot z Gdańska następuje codziennie o 8:45 (lądowanie o 10:05), a wieczorny powrót o 18:20 (lądowanie o 19:40), co umożliwia cały dzień spotkań (a o powodzeniu połączenia niemal zawsze decyduje ruch biznesowy) i powrót wieczorem tego samego dnia. Taka godzina wylotu pozwala się nie tylko solidnie wyspać i nie czuć jak "zombie", lecz gwarantuje także brak kolejek do kontroli bezpieczeństwa. Kto nie wierzy, niech sprawdzi tablicę odlotów - między 8. a 9. jest niemal pusta.
Natomiast rozkład rejsów z Krakowa jest minimalnie mniej dogodny (wcześniejsza pobudka!) z wylotem o 7:00 oraz powrotem o 20:20 (21:40 na miejscu).
Moją szczególną uwagę przyciągnął poranny lot z Gdańska, który, z doniesień na różnych forach podróżniczych, słynie z notorycznego overbookingu. Chętni na odszkodowanie otrzymują propozycję 125 euro rekompensaty oraz lotu z przesiadką w Warszawie, co pozwala na dotarcie do stolicy Małopolski o 11:40 - raptem 1h 35 minut później niż planowo.
560 złotych w zamian za 1,5 godziny? Ciężko odmówić!
Koncert Enrique Iglesiasa w krakowskiej Tauron Arenie sprawił, że zupełnie przypadkowo stałem się szczęśliwym posiadaczem biletów na ten jakże ekscytujący lot i z niecierpliwością oczekiwałem na TEN dzień, codziennie sprawdzając dostępność biletów.
Gdy na kilka dni przed lotem zobaczyłem, że wszystkie zostały wyprzedane, moje serce zaczęło szybciej bić - "wpadnie overbooking!".
Ahhh... gdyby to, co nastąpiło później, miało być tak proste i oczywiste... A tymczasem okazało się, że wydarzenia kilku godzin na lotnisku to materiał na oddzielny post, który już wkrótce będzie gotowy!
Natomiast rozkład rejsów z Krakowa jest minimalnie mniej dogodny (wcześniejsza pobudka!) z wylotem o 7:00 oraz powrotem o 20:20 (21:40 na miejscu).
Moją szczególną uwagę przyciągnął poranny lot z Gdańska, który, z doniesień na różnych forach podróżniczych, słynie z notorycznego overbookingu. Chętni na odszkodowanie otrzymują propozycję 125 euro rekompensaty oraz lotu z przesiadką w Warszawie, co pozwala na dotarcie do stolicy Małopolski o 11:40 - raptem 1h 35 minut później niż planowo.
560 złotych w zamian za 1,5 godziny? Ciężko odmówić!
Koncert Enrique Iglesiasa w krakowskiej Tauron Arenie sprawił, że zupełnie przypadkowo stałem się szczęśliwym posiadaczem biletów na ten jakże ekscytujący lot i z niecierpliwością oczekiwałem na TEN dzień, codziennie sprawdzając dostępność biletów.
![]() |
Ostatni występ tego artysty w Polsce miał miejsce 15 lat temu, więc ciężko się dziwić, że na tegoroczny koncert sprzedano wszystkie bilety, a Tauron Arena była wypełniona po brzegi |
Ahhh... gdyby to, co nastąpiło później, miało być tak proste i oczywiste... A tymczasem okazało się, że wydarzenia kilku godzin na lotnisku to materiał na oddzielny post, który już wkrótce będzie gotowy!
0 komentarze:
Prześlij komentarz