poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Recenzja: 3* Citichic Sukhumvit 13 Bangkok

Przejazd z lotniska Suvarnabhumi do hotelu w dzielnicy Sukhumvit, która mieści większość hoteli dla turystów, zajął ok. 40 minut pod osłoną nocy i strug deszczu.

Gdy taksówka zatrzymała się pod wskazanym adresem, okazała się nim być... witryna sklepu. Brak szyldu czy podjazdu z postojem dla taksówek. Zanim jednak zdążyłem popaść w strach, że mój hotel to tylko scam z internetu, mój kierowca wysiadł i zorientował się, że wejście znajduje się tuż obok.

Gęsta, typowa dla Azji zabudowa nawet za dnia może nastręczyć trudności, jednak w czasie deszczowej nocy zadanie było wyjątkowo utrudnione
W ciągu dnia nie miałbym większego problemu z jego znalezieniem, ale było już po północy, a tak ulewnego deszczu nie spotkałem nigdy wcześniej.

Gdy przekroczyłem próg, zostałem przez obsługę recepcji z nazwiska powitany w Tajlandii i poproszono mnie o wpisanie się na listę gości. Uprzejmość i urok, z jakim zwracał się do mnie pracownik meldujący mnie w hotelu, momentalnie mnie odprężyły i zapewniły, że jestem w dobrych rękach.

Pokój zarezerwowałem poprzez Booking.com, do czego nakłoniła mnie promocja z kuponami zniżkowymi. Po zastosowaniu jednego z nich, cena za noc wyniosła mnie średnio ok. 110 zł, co uważam za świetną okazję zważywszy na położenie oraz standard hotelu.


Standardowy pokój na trzecim piętrze, zgodnie z opisem, okazał się bardzo przestronny i nowoczesny, a w jego głównej części, oprócz wygodnego łóżka, znajdował się też spory stolik z fotelem i leżanka.






Sterowanie oświetleniem w pokoju odbywało się poprzez elektroniczną konsolę (z głównym panelem przy łóżku oraz mniejszymi w innych miejscach).

Wybaczcie poruszone zdjęcie, ale konsola wydała mi się tak świetnym bajerem, że musiałem wrzucić jej zdjęcie
W pokoju znajdowały się też sejf, czajnik, którego nie używałem (na herbaty w tym klimacie za gorąco, a zupki chińskie w kraju oferującym taką kuchnię to grzech), oraz minibar z szybko chłodzącą lodówką.



Niestety typowy dla Azji nieład architektoniczny nie sprzyja widokom z okna i moim był... widok na inne okna - sąsiedniego budynku.


Łazienka z wanną oraz prysznicem typu walk-in również była sporych rozmiarów i oferowała okno, które po przesunięciu ruchomej ścianki zapewniało widok na łóżko.



Pewnym rozczarowaniem był brak ciepłej wody pod prysznicem, która była w najlepszym wypadku letnia. Choć może się to wydawać drobiazgiem, po dłuższym czasie w pokoju ze świetnie działającą klimatyzacją nastawioną na 18 stopni, było w nim zimno niezależnie od temperatury na dworze, co zimny prysznic czyniło mało przyjemnym.


W mieście o temperaturach regularnie przekraczających 30 stopni, w którym najuczciwszym określeniem klimatu będzie porównanie go do sauny parowej, siłownia wydaje się ostatnią z pożądanych form wypoczynku. Jeśli jednak lubicie trenować regularnie, niezależnie od okoliczności, nie będziecie rozczarowani. Biorąc pod uwagę butikowy charakter hotelu, "gym" był zadowalających rozmiarów.



Z kolei basen określiłbym jako "słodką konieczność" - kąpiel w upale przy zachodzie słońca była doprawdy odprężającym zwieńczeniem uciążliwego dnia. Podobnie jak siłownia, basen również znajduje się na dachu obiektu.


Widok na siłownię znad basenu
Każdego dnia, gdy po kilku godzinach eksploracji miasta wracałem do pokoju, ten wyglądał jakbym dopiero przyjechał. Nieskazitelnie czysty pokój, wymienione ręczniki, wszystko poukładane, a jednego dnia nawet mój plecak doczekał się rozpakowania i starannego porozkładania rzeczy znajdujących się w nim. To ostatnie było może drobną przesadą i wprowadziło mnie w zakłopotanie, ale w ogólności poziom obsługi uważam za fenomenalny.

W ciągu dnia hotel oferuje co pół godziny darmową podwózkę tuk-tukiem do pobliskiej stacji metra Nana (odległej o ok. 10 minut spacerem)
Mimo iż zazwyczaj staram się recenzować hotele co najmniej 4-gwiazdkowe i godne uwagi, Citichic zaskoczył mnie fantastycznym stosunkiem jakości do ceny i byłem pozytywnie zaskoczony zaangażowaniem, z jakim obsługa hotelu podchodziła do swojej pracy. Okolica pełna turystów, drogich hoteli i restauracji, a także niewielka odległość do stacji metra, to również wyraźne plusy.

Jeśli szukacie komfortowego noclegu w stolicy Tajlandii bez naciągania budżetu, rozważcie Citichic Sukhumvit 13.

Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com