Wymaga to sporo wprawy i niemal graniczy cudem w przypadku mało doświadczonych osób. Niewiedza i niepewność mogą powodować stres lub nawet strach przed lataniem, dlatego bardzo podoba mi się inicjatywa KLMu - KLM Flight Guide, który dzieli się z pasażerami tak wielką ilością informacji, jaką tylko jest w stanie.
Najpraktyczniejsze, przynajmniej moim zdaniem, są informacje dotyczące kolejności posiłków (choć przydałaby się też informacja o przybliżonej godzinie) oraz dostępności gniazdek do ładowania własnych urządzeń.
Absolutnie najciekawsze jest menu opisujące wybór posiłków na pokładzie (w klasie biznes oraz ekonomicznej). Niestety funkcja ta dostępna jest wyłącznie na lotach z Amsterdamu i, dla klasy ekonomicznej, ogranicza się wyłącznie do głównego posiłku, bez słowa o tym, co będzie do zjedzenia jako przekąska oraz mniejszy posiłek.
W całym projekcie brakuje jeszcze kilku elementów (opis niektórych posiłków, wybór napojów, zwłaszcza alkoholi), ale ogólny pomysł oceniam jako fantastyczny i jestem zdania, że o lata świetlne wyprzedza konkurencję.
Za sprawą presji cenowej, mniejszych foteli i oszczędności, latanie w klasie ekonomicznej przestało dla wielu być wydarzeniem, przyjemnością, jak wizyta w kinie czy restauracji. Pomysł KLMu, by kreować wokół naszej podróży całą otoczkę (ciekawostki o załodze, samolocie, linii) jest śmiałym krokiem wbrew ogólnemu trendowi.
Przeceniam wartość znajomości menu pokładowego jeszcze przed lotem?
0 komentarze:
Prześlij komentarz