poniedziałek, 5 listopada 2018

Klasa "ekonomiczna premium" - branżowy oksymoron?

Oksymoron - według Słownika Języka Polskiego "przenośne zestawienie pojęć o przeciwstawnym, wykluczającym się wzajemnie znaczeniu, np. spieszyć się powoli, sucha woda; antylogia, epitet sprzeczny".

Gwoli ścisłości, absolutnie nie krytykuję koncepcji oferowania lepszej wersji klasy ekonomicznej. Ceny najtańszych biletów w ekonomicznej są coraz niższe, do poziomu czyniącego często sprzedawanie ich nieopłacalnym dla linii, co prowadzi do maksymalnego zmniejszania kosztów (i odległości między fotelami!) w tej klasie serwisowej.

Fotele SAS Plus są szersze od standardowych i oferują większy komfort, ale serwis jest zbliżony do zwykłego "eco"

Natomiast klasa biznes wygląda znacznie lepiej niż przeciętna klasa pierwsza 10-15 lat temu i nieustannie obserwujemy pojawianie się nowych pomysłów, głównie ewolucyjnych, choć zdarzają się również rewolucyjne (np. QSuites).

"Premium Economy" w wielu wypadkach przypomina fotele biznes klasy sprzed kilkunastu lat i jest świetnym rozwiązaniem dla osób, które są gotowe dopłacić za wyższy komfort, jednak uważają upgrade do klasy biznes za nadmierny wydatek. Świetną okazją są loty Thai Airways w klasie ekonomicznej premium do Skandynawii - serwis zbliżony do ekonomicznej, za to fotele identyczne jak w biznesie.

Fotel biznes Thai Airways, pełniący również rolę fotela klasy ekonomicznej premium na lotach do Skandynawii
Wstrzelenie się w lukę pomiędzy pasażerami szukającymi tanich podróży, a tymi, którym zależy na komforcie, jest skomplikowane. Tradycyjnym motorem napędowym dla całej branży byli (i wciąż pozostają) podróżni latający służbowo, których bilety opłacane są przez firmy. Choć regulaminy niektórych z nich gwarantują pracownikom klasę biznes na trasach powyżej konkretnej liczby godzin w powietrzu, szczególnie mniejsze firmy stosują politykę zakazującą kupowania biletów w kabinach premium.

W takich sytuacjach "Eco+" jest zazwyczaj traktowana jako ekonomiczna, czyli jej zakup jest dozwolony, co obstawiałbym jako główny impuls wprowadzenia tej usługi. Czy słuszny? Aktualnie obserwujemy coraz więcej linii wprowadzających tę klasę podróży i trend wznoszący, świadczący o zainteresowaniu pasażerów oraz zyskach linii.

Ostatecznie wszystko sprowadza się do ceny - jeśli za nieznacznie wyższy komfort trzeba dopłacić niemal tyle, co za klasę biznes, ekonomiczna premium traci sens. Jednak w wypadkach, gdy kosztuje ok. 1/4 więcej niż "goła" ekonomiczna, różnica w cenie bywa świetną okazją, by przy niewiele wyższym koszcie spędzić lot w o wiele bardziej komfortowych warunkach.

Co sądzicie o ekonomicznej premium? Signum temporis latania w XXI wieku czy tylko kreatywny marketing?

Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com