poniedziałek, 6 marca 2017

"Kochanie, polećmy na spacer!"

Wyjazdy na jeden dzień, bez noclegu, czyli słynne "jednodniówki", to moja najnowsza seria na blogu. Co za nimi przemawia i czy da się cokolwiek zobaczyć w zaledwie kilka godzin w danym mieście?

Na śniadanie wschód słońca nad Norwegią...
Oprócz argumentów natury ekonomicznej, czyli zawrotnych cen noclegów w niektórych metropoliach (jak Londyn) lub i miasteczkach (w tym tych norweskich -  niewielkich i urokliwych), są też inne, przede wszystkim czas. Przyznajcie się, na ile dni urlopu możecie liczyć w ciągu roku?

...na obiad pizza we Włoszech...
Z jednej strony ciężko odmówić sobie chociażby kilku dni nad morzem lub jeziorem, gdy lipcowy żar jest wręcz nieznośny, a z drugiej byłoby miło zmienić otoczenie i przełamać rutynę choć na chwilę, gdy w listopadzie za oknem dominują mróz i ciemność.

Uwielbiam to uczucie, gdy wyjeżdżam z jakiegoś miejsca z poczuciem, że muszę do niego jeszcze wrócić, gdyż nie wykorzystałem jego wszystkich możliwości. I tak się czuję po większości jednodniówek!

...na podwieczorek zakupy w Wielkiej Brytanii...
Są też takie, po których cieszę się, że nie muszę w danym mieście spędzić więcej czasu niż kilka godzin, i pełnią rolę "rozpoznania terenu", i przekonania się, czy dany kierunek zasługuje na więcej uwagi ;-)

Swoją wiedzą z różnych zakątków podróżniczej części internetu oraz doświadczeniem z kilkunastu szybkich wycieczek po Europie podzielę się z Wami nowej serii wpisów.

...a na deser spacer po skandynawskim miasteczku!
Będziecie mieli okazję przeczytać o gotowych pomysłach na wyjazdy, które nie tylko nie pozbawią Was urlopu, ale i nie zrujnują budżetu (czyli całkowity koszt takiego wyjazdu na ogół nie będzie większym obciążeniem dla portfela niż kolacja i kino czy wyjście do teatru lub na mecz), a przy tym wniosą odrobinę adrenaliny w szarą codzienność!

Co sądzicie o idei spędzenia aktywnego, intensywnego dnia za granicą, jako niesztampowy pomysł na sobotę (lub inny wolny dzień)?

Udostępnij:

1 komentarz:

  1. Czekam na posty z tej serii! Sam uwielbiam latać na "jednodniówki"! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com