wtorek, 11 grudnia 2018

Recenzja: 4* DoubleTree by Hilton Kraków Hotel & Convention Center

Najwyższą marką z portfolio grupy Hiltona w Krakowie jest DoubleTree, który razem z Hamptonem, znajdującym się w tym samym budynku, mieści się w pobliżu hali widowiskowej Tauron Arena.

Jest to świetna lokalizacja dla osób wybierających się na organizowane w niej wydarzenia, lecz zdecydowanie gorsza dla osób podróżujących służbowo lub "typowych" turystów planujących odwiedzić chociażby Rynek Główny.


Obiekt położony jest trochę na uboczu, dlatego sugerowałbym korzystać z taksówki (szczególnie po zmroku), która w okolice Starego Miasta jedzie 15 minut i kosztuje ok. 20 zł. Sposobem na rozwiązanie tej niedogodności byłby shuttle bus kursujący między hotelem a Rynkiem Głównym co godzinę - metoda znana mi z wielu hoteli, m.in. Dorsett Mongkok w Hongkongu.

W odróżnieniu od hoteli w centrum, DoubleTree Kraków może za to zaoferować duży, choć od niedawna niestety już płatny, parking.

Lobby jest niebywale przestronne i niemal przypomina "resorty" (tzn. ośrodki, "resorty", w tropikalnych lokalizacjach). Od pierwszej chwili robi wrażenie świeży oraz przestronny wystrój.



W pobliżu wejścia znajduje się kącik biznesowy z kilkoma komputerami i drukarką, która w podróży jest zawsze dobrem deficytowym, dlatego takie rozwiązanie bardzo przypadło mi do gustu.


Niestety obiekt ten słynie z bardzo rzadkich upgrade'ów dla posiadaczy złotych kart Hilton Honors, nawet po sezonie i przy stosunkowo niedużym obłożeniu hotelu.

Executive Lounge znajduje się na najwyższym, piątym piętrze, a piętro czwarte oznaczone jest jako dedykowane dla gości Hilton Honors.


Wystrój ze sztuką nowoczesną znajdziemy nie tylko w lobby i na korytarzach, lecz również w pokojach. Zazwyczaj próby tego typu dają groteskowe efekty, ale w krakowskim DoubleTree byłem pod ogromnym wrażeniem spójności wystroju. Obrazy nie sprawiały wrażenia tandetnych ani tanich, lecz świetnie wpisywały się w kolorystykę przestronnego pokoju typu Twin.



Duże i wygodne łóżko było jednym z najwygodniejszych, w jakich spałem, a miękkie, skórzane obicie nad głową pozwalało komfortowo oprzeć się w trakcie oglądania telewizji.


Dostępne w pokoju wifi było szybkie i w zupełności wystarczało na komfortowe przeglądanie internetu, lecz pozwalało na przyłączenie zaledwie trzech urządzeń (by się zalogować podajemy nazwisko oraz numer pokoju), co przy dwojgu gości może być liczbą zdecydowanie niewystarczającą.

Pomimo przeszukania licznych schowków i szaf, nie udało mi się znaleźć w pokoju szlafroków ani kapci, czego nie były w stanie wynagrodzić nawet podgrzewana podłoga w łazience i deska do prasowania wraz z żelazkiem. ;-)


W łazience również brakowało kilku rzeczy; brak tak podstawowych przyborów jak grzebień czy zestawów do golenia i mycia zębów był dla mnie sporym rozczarowaniem w hotelu tej klasy. Choć nie zapomniano o płynach do kąpieli, nie były markowe i sprawiały tanie wrażenie. Suszarka znajdowała się w worku pod zlewem.


Samo pomieszczenie, jak na hotelową łazienkę, jest bardzo duże i wygodne, a wszystkie urządzenia wyglądały na zupełnie nowe. Duże ciśnienie wody pod prysznicem typu walk-in wraz z regulowaną głowicą słuchawki pozwalały na hydromasaż, co było dla mnie świetnym relaksem po długim dniu.


Podczas poszukiwania kapci znalazłem za to świetnie wyposażony minibar, którego ceny były jednak dość odstraszające, nawet jak na hotelowe standardy.

Zważywszy na położenie na uboczu, napoje z minibaru są wieczorem jedyną opcją, jeśli nie zaopatrzyliśmy się w nic lepszego w mieście
Ze względu na swoją rolę centrum konferencyjnego (obiekt ma "Convention Center" w nazwie), w obiekcie znajdziemy wiele atrakcji w postaci restauracji, basenu i siłowni, a kilkadziesiąt metrów od budynku znajduje się centrum handlowe. Ze względu na krótki pobyt nie zdążyłem jednak skorzystać z żadnego z nich.

Widok z okna na teren przed wejściem
Z powodu pośpiechu i braku apetytu rano, na co dzień praktycznie nie jadam śniadań lub jadam tylko coś lekkiego, jednak w hotelowych śniadaniach jest coś magicznego, gdy do wyboru mamy co najmniej kilkadziesiąt różnych możliwości. Nauczony doświadczeniami z innych hoteli Hiltona w Polsce, spodziewałem się co najmniej solidnego i poprawnego posiłku, jednak nie do końca się to potwierdziło.

Oprócz standardowej jajecznicy, na zamówienie dostępne były inne potrawy z jajek. O ile boczek był smaczny i dobrze wysmażony (jak przystało na hotel amerykańskiej sieci), kiełbaski mi nie posmakowały, a wybór innych potraw był stosunkowo ograniczony. Kulki z twarożkiem w panierce na ostro? To nie dla mnie.

"Setka" soku pomarańczowego na solidny początek dnia!
Przy automacie z sokami jedynymi dostępnymi szklankami były takie, które swoim rozmiarem bardziej przypominały większy kieliszek do wódki, co sprawiało bardzo oszczędne wrażenie i wymagało częstych spacerów po dolewkę. Na szczęście wybawiła mnie pani z obsługi, oferując świeżo wyciskany sok nalewany przy moim stoliku do stojącej na nim szklanki standardowego rozmiaru.


Najlepiej wypadły świeże owoce; melon, gruszka, arbuz i ananas były perfekcyjnie świeże i słodkie. Postanowiłem dopełnić je czymś słodkim, a wybór padł na croissanta (a właściwie nawet dwa), który wydał mi się najatrakcyjniejszym z ciastek. Moje croissanty niestety były twarde i smakowały nieświeżo.

Wyśmienite owoce tropikalne o idealnej słodkości i miękkości poza Azją, to pozytywne zaskoczenie
Ogólny poziom śniadania trochę mnie rozczarował i oceniłbym go jako zauważalnie słabszy od chociażby warszawskiego Hamptona.

Wybór krakowskiego DoubleTree był pomyłką, której następnym razem nie powtórzę. Hotel ten mógłby czerpać ogromne profity z racji bycia w stolicy Małopolski obiektem najbardziej "premium" z grupy Hiltona, co przy popularności miasta wśród turystów z całego świata mogłoby się przełożyć na znacznie wyższe stawki za nocleg.

Widziana w oddali wieża Bazyliki Mariackiej w Krakowie
Tymczasem ceny w pozostałych obiektach Hiltona (Hamptony i Hilton Garden Inn) są jedynie marginalnie niższe. Największym problemem DoubleTree wydaje się brak chęci, by swoim gościom oferować standard, za który byliby skłonni dopłacić, widać natomiast szereg oszczędności i dróg na skróty.

Który z krakowskich hoteli Hiltona polecicie mi na następny pobyt?

Udostępnij:

4 komentarze:

  1. Funny - I considered this exact hotel last time I was in Krakow because Hilton ran a promotion with Miles&More - but hotel's location made me look for something closer to the old town.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Its price and freshness is probably the biggest advantage. Withouth shuttle to the city centre, I would look for something else though.

      Usuń
  2. Dla mnie? za bardzo nowocześnie. Nie wiem czemu ale wolę wnętrza bardziej oryginalne, niepowtarzalne. W Krakowie tak jest w http://www.hotelsecesja.pl, wystrój nie do podrobienia, ale przy tym jak najbardziej komfortowo i z mnóstwem wygód dla gości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i ciekawą, uzasadnioną opinię. Czy mogę prosić o maila z informacją, czy Hotel Secesja współpracuje z blogerami, na adres odlotowepodrozeblog@gmail.com?

      Usuń

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com