niedziela, 20 maja 2018

Analiza: "Boże Narodzenie w lipcu"

Do Bożego Narodzenia wprawdzie czasu jeszcze sporo, niewiele zostało go za to do wakacji - najgorętszego okresu na lotniskach. Choć ruch biznesowy, filar rynku, nieco zamiera, wszechobecne tłumy wybierające się na wakacje kompensują go z nawiązką.

Dla mnie również jest to jeden z bardziej obłożonych wyjazdami okresów w roku. Słoneczna, letnia pogoda oznacza mniejszą ilość opóźnień, co pozwala na fantazyjne "składaki", jak moja zeszłoroczna wycieczka do Sofii.

Choć o opłacalności czasowej podróży z różnych części Polski do centrum Warszawy (względem pociągu) można dyskutować, nie ulega wątpliwości, że przy dalszej podróży z lotniska Chopina, dużo wygodniej było z Gdańska czy Wrocławia dolecieć Ryanairem (a często i taniej) niż dojechać innym środkiem transportu.

Idealnie pośrodku zdjęcia widoczny Parlament Węgier, po prawej stronie zalesiona wyspa Św. Małgorzaty. Widok z pokładu Dreamlinera LOTu SP-LRG
Pomijając wiele wyjazdów biznesowych, towarzyskich lub turystycznych do stolicy, z usług irlandzkiego przewoźnika na trasie Gdańsk - Warszawa korzystałem między innymi przy okazji Dreamtouru w Budapeszcie"jednonocki" w Zielonej Górze i kilku pomniejszych wyjazdów.

W niektórych wypadkach dotarcie pociągiem byłoby tylko trochę bardziej uciążliwe czy nieznacznie droższe, za to w innych wręcz niemożliwe, dlatego likwidację tras krajowych Ryanaira uważam za jedno z najważniejszych wydarzeń ubiegłego roku, które będzie miało ogromny wpływ na rozkład moich podróży.

Przywrócenie tych tras to dla mnie (nierealistyczne, przynajmniej w najbliższym czasie) marzenie, którego spełnienie się uznałbym za ewenement porównywalny z otrzymaniem prezentów bożonarodzeniowych w środku lata.

Wycieczka do ogrodu botanicznego we Wrocławiu? 36 złotych za przeloty (z przesiadką w Warszawie) to zbyt kusząca cena, by oprzeć się jej latem przy setkach kwitnących roślin zgromadzonych na tak świetnie zadbanej przestrzeni
Wiem, że pozostaje nasz narodowy przewoźnik z sześcioma dziennymi lotami na tej trasie, a sprzedaż biletów po kilka-kilkanaście złotych przynosiła irlandzkiemu kolosowi straty, ale...

- wylot Ryanaira o 6:30 wobec LOTu o 5:45 (lub wiecznie opóźniony rejs o 8:50) znacznie lepiej pasował do moich przesiadek

- konkurencja na trasie oznaczała bardziej konkurencyjne ceny biletów LOTu. A w zasadzie odwrotnie; brak Ryanaira oznacza większe wypełnienie samolotów spod logo żurawia (LOTu), co pozwala na sprzedaż biletów w wyższych cenach

- LOT oferuje dziennie (od poniedziałku do piątku) 468 miejsc, Ryanair zapewniał ich codziennie aż 567, co łącznie dawało 1035 miejsc dziennie między Gdańskiem a Warszawą (w jedną stronę). Likwidacja tras taniej linii oznacza spadek oferowania na trasie aż o 55%

Obierając inny punkt widzenia, ciężko o wygodniejszą i tańszą możliwość zabrania kogoś w pierwszy w życiu lot samolotem. Kilka lotów dziennie do miasta w tym samym kraju, przy biletach w przystępnych cenach, obalało podstawowy problem - koszt.


Taką jednodniową (bez podnoszącego koszt noclegu) wycieczkę można było bez wysiłku zamknąć w kilkudziesięciu złotych, uwzględniając przeloty, przejazdy z lotniska do miasta, pobyt ze zwiedzaniem, a nawet obiad!

Jeśli jednak wciąż macie ochotę wybrać się do Warszawy (lub dalej) na dłużej, przydatny może się okazać mój link polecający do Booking.com gwarantujący 25 USD cashbacku.

Brak bariery językowej w mieście docelowym również można uznać za plus dla początkujących.

Inwestycja Ryanaira w trasy krajowe w Polsce z wielkim rozmachem nie tyle wprowadziła latanie do wielu polskich domów, co pozwoliła go zasmakować.

Z pewnością dla wielu było to jednorazowe doświadczenie porównywalne do skoku ze spadochronem, jednak uważam, że dla niektórych osób było szansą do powiększenia świadomości łatwego dostępu do podróży lotniczych i wzrostu mobilności (szczególnie młodych) Polaków.

Tęsknicie za krajówkami Ryanaira czy uważacie, że była to tylko nieczysta zagrywka na podkopanie dominacji LOTu w Polsce?

Udostępnij:

4 komentarze:

  1. I miss cheap Ryanair flights to Warsaw too - don't really know if they will resume since we don't know the real reasons for cancellation (yes, I remember the official response "we were forced to park on a remote stand"). Maybe last year's rostering fiasco was the real cause, maybe profits weren't as good or maybe it's some internal Ryanair's conflict with WAW airport management.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. There are some rumours about indirect subsidies to these routes which ended. I have no idea if that's credible, but for sure there is a huge problem with capacity (lack of space for new routes) at WAW, causing problems to LOT Polish expansion plan.

      Since LOT and WAW are in one holding and both are owned by Polish Treasury, it's obvious they cooperate and airport authorities support LOT's growth (which is an obvious way to go given that most of the capacity is provided by this airline).

      I hate to say that, but I'm 99% sure that Ryanair will not return to WAW anytime soon. Instead they will focus on growing Ryanair Sun and maybe on domestic routes such as GDN-KRK, GDN-WRO or some less obvious, e.g. SZZ-KRK, maybe GDN-RZE as well.

      Usuń
    2. Yes, subsidies (both direct and indirect in form of duty free sales percentage etc) is the most straightforward explanation. All other reasons are secondary (lack of slots at WAW, really? just look at the departure board tonight - only 7 flights between 20:30 and 22:30).

      BTW, do you happen to know why WizzAir is not serving Krakow?

      Usuń
    3. Even though currently there is still some space left, if LOT keeps growing at current pace, in 2-3 years they will need every slot possible.

      It's not against Ryanair's domestic flights as such (oh well, somehow it is since domestic flights used to be monopolized by LOT for decades), but the general plan is to move all LCC, ULCC and charters from Chopin Airport to either Modlin or Radom to create space for LOT's expansion in the coming years.

      Investing in a route likely to be cut in the next few years doesn't seem wise for Ryanair, I bet.

      KRK is just under 100 km from KTW and Krakow is widely considered as a more premium airport than Katowice (i.e. more expensive). Most of KTW's destinations are typically leisure so it doesn't make a huge difference for people in terms of getting to the airport.

      Usuń

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com