wtorek, 3 października 2017

Sofia - bałkańska stolica architektury sakralnej

Zwiedzanie praktycznie każdego miasta w Europie bardzo często sprowadza się do odwiedzenia kilkunastu kościołów i katedr, z których wszystkie wyglądają niemal tak samo, co potrafi być dość nużące i wydawać się raczej obowiązkiem zaliczenia każdego miejsca niż autentyczną przyjemnością.

Cerkiew Sweta Nedelja, wybudowana prawdopodobnie w X wieku
Przygotowując listę miejsc do odwiedzenia w Sofii, uświadomiłem sobie, że większość z nich to świątynie i obawiałem się, że podobnie jak w Gruzji, każda z nich będzie dosłownie identyczna (i dość zaniedbana w środku).

Nie mogłem się bardziej pomylić; choć zbliżone bryłą, każda miała elementy charakterystyczne, nie mówiąc już o zapierających dech w piersiach wnętrzach. Bogactwo zdobień, przede wszystkim malowań, wewnątrz sięgających do nieba kopuł, niechybnie nakłaniało do zadumy i podziwu dla wiary ludzi, którzy je budowali, poświęcając projektowi nierzadko całe życie.

Z uwag technicznych: robienie zdjęć wewnątrz większości cerkwi jest niedozwolone lub niemile widziane. Z drugiej strony jest to świetny powód, by zachwycać się nimi osobiście ;-)
Główną osią miasta jest Bulwar Todora Aleksandrowa, przebiegający przez całe centrum. Większość zabytków znajduje się bezpośrednio przy nim lub można do nich dojść nieznacznie z niego zbaczając.

Siedziba Zgromadzenia Narodowego (Parlamentu)
Co jeszcze wygodniejsze, najsłynniejsze zabytki Sofii znajdują się w niewielkiej odległości od siebie, czyniąc to miasto idealnym do spacerów, w trakcie których możemy odpoczywać w licznych parkach i (niedrogich) kawiarniach.

Przy dość ciepłym klimacie, niezliczone fontanny i dające cień drzewa są nieodzowne.


Parki są popularnym miejscem spotkań i praktycznie wszystkie, które odwiedziłem, były oblegane przez miejscowych.

Nowoczesne miasta często nie potrafią oprzeć się pokusie sprzedaży cennych gruntów zajmowanych przez zieleń pod inwestycje w postaci nowych wieżowców czy centrów handlowych.

Złośliwi powiedzą, że akurat tutaj pewnie brakuje chętnych na tego typu budynki, natomiast dla mnie przytomność lokalnych władz to nie przypadek, co zresztą udowodniły w kilku innych miejscach (o których za chwilę).


Największe wrażenie wywarło na mnie usposobienie mieszkańców tego intrygującego miasta; choć znajomość angielskiego jest bardzo znikoma, rosyjskiego niestety również (na szczęście bułgarski i rosyjski są na tyle podobne, że od biedy można przekazać proste myśli), wszyscy byli bardzo otwarci i towarzyscy.

Uniknąłem też uczucia bycia chodzącym bankomatem turystą w najgorszym znaczeniu tego słowa. Ceny w sklepach oraz na straganach (pełnych perełek) były naprawdę przystępne, nikt nie próbował oszukiwać lub kombinować. Ba! Nie spotkałem nawet żadnego bezdomnego żebrzącego w nachalny sposób, co jest niestety codziennością w Europie Zachodniej.

Cudownie jest odetchnąć od ton suwenirów "Made in China" i zakupić kilka autentycznych (lecz wciąż zadziwiająco tanich) pamiątek ręcznej roboty i wesprzeć tym samym pracowitych i sympatycznych handlarzy, często w bardzo podeszłym wieku
Pomimo zauważalnej biedy, Bułgarzy czerpią ogromną radość z życia i jego najprostszych elementów. Ogromny szacunek dla nich za to.


Dziadek nie grał niestety Mozarta (ani nawet Chopina), ale to z całą pewnością wyłącznie dlatego, że żaden z nich nie pisał partii na kobzę. ;-)

Z kolei o tym, że włodarzom miasta przyświeca większa idea i ostrożnie podchodzą do miejsc o wartości historycznej, świadczy odkrywka w centrum miasta, przy stacji metra Serdica. Taką nazwę nosiło antyczne, rzymskie miasto, na którego ruinach powstała Sofia, jaką znamy dziś.

Morze betonu po prawej stronie to stacja metra. Przeszklona ściana doświetla stację i odsłania kolejne uliczki Serdiki
W trakcie budowy metra odkryto jego znaczną część i... wkomponowano w jedną ze stacji. Teren zajmowany przez odkrywkę jest naprawdę potężny i całkiem ciekawie oraz skrupulatnie opisany.

Z jednej strony odkrywka kończy się meczetem...
Umożliwia nam to spacer antycznymi ulicami pomiędzy ruinami domów. Fantastyczne uczucie!

...z drugiej natomiast kościołem (w środku którego wciąż odprawiane są msze!)
Pieniądze przeznaczone na taką formę prezentacji oraz poziom skomplikowania świadczą o starannie ułożonym planie zagospodarowania terenu. Nieopodal Zgromadzenia Narodowego znajdziemy pod ziemią dalsze części Serdiki, które służą jednocześnie jako przejście podziemne przez ruchliwy Bulwar Todora Aleksandrowa.

Rzymska płyta przed wejściem do muzeum archeologicznego
W pobliżu rzymskich ruin znajdziecie także Centralną Halę Targową, jednak, w odróżnieniu od budapesztańskiej, ta w środku nie zachwyca i raczej niczym nie różni się od każdej innej hali, którą znajdziemy również w Polsce.

W środku nie znajdziemy niczego nadzwyczajnego, jednak wygląd z zewnątrz zasługuje na uwagę, szczególnie że budowla znajduje się w pobliżu kilku innych zabytków i nie wymaga specjalnej "wyprawy"
Wracając jednak do głównych (sakralnych) atrakcji, panująca w nich mistyczna atmosfera już sama w sobie wystarczyłaby, bym się zachwycił, lecz "na wszelki wypadek" oczekiwały na mnie dodatkowe atrakcje - w niemal każdej cerkwi odbywał się ślub, a przed świątynią kolejni goście i zakochani oczekiwali na następną uroczystość!


Zobaczyć na żywo prawosławny ślub odprawiany w tradycyjny sposób to doświadczenie jedyne w swoim rodzaju i kolejna okazja by doświadczyć gościnności Bułgarów, którzy byli bardzo otwarci i nie pilnowali wejść niczym żandarmi.

Cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy
Gdybym musiał zrezygnować z odwiedzenia każdego miejsca, w którym odbywała się taka uroczystość, pewnie niewiele bym zapamiętał ze zwiedzania Sofii.

Rotunda św. Jerzego, zbliżona stylem (cienkie cegły/płytki gliniane) do budynków Serdiki
Nie sposób uniknąć porównania kościołów w Europie Wschodniej z tymi z Zachodu, przekształconymi w większości w muzea, ewentualnie "muzea z funkcją miejsca spotkań grup wyznaniowych", podczas gdy te pierwsze autentycznie "żyją" i znajdują się w środku uwagi społeczności, którą wokół siebie skupiają.

Najstarszy w mieście kościół nosi imię św. Zofii i pochodzi z początku IV wieku naszej ery. To od tej świątyni nazwę wzięło miasto - Sofia. Niestety sam budynek, zarówno w środku jak i na zewnątrz, okazał się prawdopodobnie najmniej interesującym z odwiedzonych przez mnie zabytków
Oczywiście największą atrakcją jest sobór św. Aleksandra Newskiego wybudowany na część rosyjskiego cara Mikołaja II (św. Aleksander Newski był patronem tejże rodziny), dzięki któremu Bułgaria odzyskała niepodległość.


Sama budowla nie jest wiekowa, pochodzi zaledwie z 1912 roku, ale wygląda na znacznie starszą i niebywale majestatyczną. Kopuły z zewnątrz zdobi szczere złoto, które zachwyca szczególnie o zachodzie słońca.

Najbardziej spektakularny zabytek Sofii, w najbardziej spektakularnym oświetleniu - o zachodzie słońca
Niespotykaną architekturę, tworzącą niepowtarzalny klimat, dopełniają góry otaczające miasto ze wszystkich stron - warto walczyć w samolocie o miejsca pod oknem! ;-)


Sofia jest wprost perfekcyjnym miastem na weekendowy wypad. Oferuje ilość zabytków w sam raz na krótki pobyt (choć dla zagorzałych "zwiedzaczy" znajdzie się kilka muzeów, w których można spędzić więcej czasu).

Nie zmęczymy się kursując po całym mieście, by na siłę odwiedzić wszystkie "must-see", odpoczniemy za to w malowniczo położonych kawiarniach i restauracjach oferujących dobrą kawę (mocną, podobną do tureckiej) oraz wyborne jedzenie (z typową dla Bułgarii Sałatką Szopską) w bardzo atrakcyjnych cenach.

Ogórek, pomidor, cebula i twardy, krowi ser bałkański wchodzą w skład popularnej Sałatki Szopskiej
Gdyby nie skomplikowany dolot, byłbym gotów odwiedzać stolicę tego bałkańskiego kraju regularnie, by wypocząć od przepełnionych betonem miast, a także poczuć klimat południowej Europy.

Przemawiają do Was klimaty tej części Europy czy mimo wszystko preferujecie bardziej "klasyczne" kierunki wylotów na weekend, jak chociażby Paryż czy Londyn?

Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com