wtorek, 26 września 2017

Mini-relacja: Wizzair vs. Ryanair 2:2!

Choć siatka połączeń z Polski rozrasta się w całkiem satysfakcjonującym tempie, wiele kierunków z pewnością jeszcze na długo pozostanie jedynie w sferze życzeń. Ile razy można latać w te same, często oklepane lub niekoniecznie najbardziej turystyczne, miejsca?

Oczywiście można korzystać z oferty przewoźników tradycyjnych, którzy dowiozą nas wszędzie, o ile tylko będziemy w stanie odpowiednio sowicie zapłacić.

Co bardziej zdeterminowani korzystają ze "składaków" (czyli lotów tanimi liniami z przesiadkami na własne ryzyko), które choć męczące, pozwalają na dotarcie w miejsca położone z dala od utartego szlaku za minimalne pieniądze. Właśnie taką trasą dotarłem do Sofii, stolicy Bułgarii, będącej jedną z rzadziej odwiedzanych europejskich stolic:

23.09 W61651 Gdańsk (GDN) - Bruksela Charleroi (CRL) 06:00 - 07:55
23.09 W64328 Bruksela Charleroi (CRL) - Sofia Terminal 1 (SOF) 09:40 - 13:25
24.09 FR6151 Sofia Terminal 2 (SOF) - Sztokholm Skavsta (NYO) 17:35 - 19:25
24.09 FR8451 Sztokholm Skavsta (NYO) - Gdańsk (GDN) 22:40 - 23:55

(Bułgaria leży w strefie czasowej +1 względem Polski)

Na różowo popularna "landrynka", czyli Wizzair, na niebiesko Ryanair
Swoją miłość do low-costów podzieliłem po równo pomiędzy dwóch największych graczy w tej części Europy; dwa pierwsze odcinki wykonując na pokładzie Wizzaira, natomiast dwa ostatnie na pokładzie Ryanaira.

Cała trasa to bagatela 5076 km i niemal 9 godzin w powietrzu. Dla porównania, odległość z Warszawy do Ułan Bator, stolicy Mongolii, to niewiele więcej, bo 5787 km.

Większość tanich linii operuje w Sofii z Terminalu 1., który jest starszą częścią lotniska. O ile strefa przylotów jest dość przestarzała, blaszana i zużyta, sala odpraw bardziej przypomina dworzec kolejowy z XIX wieku niż port lotniczy.

Kute żyrandole podwieszone pod ozdobnym sufitem, kamienna posadzka i historyczne mapy wymalowane na ścianach nie należą do typowego wystroju współczesnych lotnisk. Takie perełki można jeszcze podziwiać w niektórych miastach na wschodzie Europy, lecz prawdopodobnie już niedługo zostaną wyparte przez nowocześniejsze konstrukcje
Nowoczesny, przestronny Terminal 2. obsługuje za to wyjątkowo loty Ryanaira, przynajmniej na razie, gdyż mówi się o planach umieszczenia irlandzkiej linii wraz z innymi konkurentami z branży ULCC (Ultra Low Cost Carrier - najtańsi z tanich przewoźników) w Terminalu 1.

Sądząc jednak po ilościach lotów oraz ogromnych przestrzeniach w nowym terminalu, będącym de facto niezależnym lotniskiem, bardziej prawdopodobne wydaje się przeniesienie pozostałych linii właśnie na jego obszar niż na odwrót.

Podczas gdy za sprawą czarnomorskich kurortów porty lotnicze w Burgas i Warnie pękają latem w szwach, na stołecznym lotnisku nie można narzekać na nadmierny tłok. Skromna siatka narodowego przewoźnika, Bulgaria Air, nieprędko wypełni te wolne przestrzenie
Choć na mapie trasa wyglądała imponująco, długie (jak na europejskie standardy) loty potrafią dać w kość, a odbycie ich w ciągu zaledwie dwóch dni, na dodatek na pokładzie linii słynących z "umiarkowanego poziomu komfortu", nie poprawia sytuacji.

Czy było warto? Sofia okazała się być magicznym miastem. Jej zabytki nie są może tak monumentalne jak Budapesztu czy Rzymu, natomiast niesamowicie nadrabia ona swoim niepowtarzalnym, wschodnim klimatem, który postaram się Wam przekazać w następnym poście w postaci najciekawszych zdjęć z bułgarskiej stolicy.

Sobór św. Aleksandra Newskiego - najbardziej charakterystyczny budynek Sofii
Spoiler alert: zwróćcie uwagę na godziny lotów; wylot o 6:00, powrót następnego dnia o 23:55. Nie jestem typem rannego ptaszka, więc przy tak wyczerpującej podróży, miasto musiało wywrzeć na mnie olbrzymie wrażenie, bym zapamiętał je pozytywnie. Czy wywarło?

Cóż, gdyby nie sprostało zadaniu, ten post prawdopodobnie by się nie pojawił ;-)

Udostępnij:

6 komentarzy:

  1. It's all good until wizz/ryan is on time (most of the time they are); but if they aren't...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Yeah, that's right on point. I always have a back-up plan; I had tickets CRL-GDN for the afternoon if something went wrong and NYO is actually very well connected with Poland (tickets are incredibly cheap, even last-minute) and the time for change seemed more than comfortable.

      Who doesn't risk, doesn't drink champagne. Well, since you are flying Wizz/Ryanair you don't drink it either I guess, but it was all worth the struggle ;)

      Usuń
  2. Also - how did you find this rather creative route - kiwi.com or some other search engine?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Azair.eu is the best in looking for all sorts of "creative" routings. You can set many options there (i.e. different airports, number of changes, minimal time for them, etc.).

      Sometimes prices there aren't 100% accurate, but most of the time it gets the job done so I highly recommend that ;)

      Usuń
    2. I was looking into repeating your GDN-CRL-SOF route only to find that Wizz does not fly to Charleroi from Gdansk anymore :(

      Usuń
  3. If you are looking for more crazy routes - here is what I did:
    GDN-SVG-SZZ with 20 minutes in Stavanger - you literally exit the plane and join the line boarding it.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com