wtorek, 14 marca 2017

LOT zyskał nieśmiertelność

Choć stwierdzenie zawarte w tytule brzmi odważnie, spodziewana decyzja w sprawie budowy Centralnego Portu Lotniczego w zasadzie jest z nim tożsama. Takimi nowościami podzielił się Puls Biznesu.

W ostatnich dwóch latach nasz narodowy przewoźnik zaczął błyskawicznie rozwijać siatkę swoich połączeń, zgodnie z planem przekształcenia lotniska w Warszawie w duży hub dla Europy Centralnej i Wschodniej.

Czy taki obrót spraw definitywnie przekreśla przyszłość lotniska Chopina?
Jedną z podstawowych umiejętności, której nauczyłem się używać przy tworzeniu biznesplanów, jest zadawanie pytań:

Dlaczego?

Okęcie powoli zaczyna mieć problemy z przepustowością, a jeśli prognozy przyrostu pasażerów oraz plany rozwoju Polski Linii Lotniczych się spełnią, już za kilka lat mogą stanąć one na przeszkodzie w dalszym rozwoju linii, która ma ogromny wpływ na napędzanie gospodarki poprzez "łączenie Polski ze światem" (tak, wiem, że brzmi to jak pusty frazes, ale dobra siatka połączeń ma, wbrew pozorom, całkiem spory wpływ na kształtowanie turystyki i gospodarki danego kraju oraz tworzenie jego marki).

Kiedy (powstanie CPL)?

Zwolennicy apelują, by jak najszybciej, jednak budowa takiego obiektu potrwa przynajmniej 6-8 lat.

Gdzie?

Pomiędzy Warszawą a Łodzią (biedne lotnisko w Łodzi, to chyba byłby ostateczny wyrok dla niego... )

Za ile?

Szacowany koszt to 25-30 mld zł, jednak przy projektach tej skali należy być powściągliwym, co najlepiej ilustruje przykład lotniska Berlin Brandenburgia, którego budowa nie tylko ciągnie się w nieskończoność, ale i zdążyła przekroczyć przewidywany budżet kilkukrotnie.

Dla kogo?

Położenie w okolicy przecięcia głównych tras drogowych i kolejowych oczywiście skierowane jest pod mieszkańców całej Polski, ale tak ogromne przedsięwzięcie potrzebuje gospodarza, który je wypełni, a będzie nim, rzecz jasna, wspomniany już LOT.

Powracając do myśli przewodniej, logika podpowiada, że po włożeniu kilkudziesięciu miliardów w taki projekt, nie pozwoli się jego głównemu gospodarzowi tak po prostu zbankrutować, gdyż pieniądze włożone w budowę okazałyby się zmarnowanymi, a obiekt świeciłby pustkami.

Zważywszy na to, że ostatnia pomoc publiczna dla naszego narodowego przewoźnika wyniosła ok. miliarda złotych (czyli stosunkowo niewiele w porównaniu do całkowitego kosztu budowy CPL), można wnioskować, że na wypadek tarapatów w przyszłości (odpukać w niemalowane!), rząd ponownie zainwestuje w ratowanie linii spod znaku żurawia.

Jak na razie taka pomoc publiczna jest niedozwolona ze względu na regulacje unijne, ale i nie ma takiej potrzeby, gdyż LOT radzi sobie wybornie i prawdopodobnie za ubiegły rok zarobił netto ok. 300 mln zł.

A co Wy sądzicie o pomyśle budowy od zera gigantycznego lotniska, położonego z dala od centrum miasta?

Udostępnij:

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com