niedziela, 31 lipca 2016

"Later Or Tomorrow", a w tym przypadku nawet "both", czyli recenzja lotu Warszawa - Erywań PLL LOT

Legendarne "Radio Erewań", dominująca nad miastem święta góra Ararat, wyśmienity koniak i kaukaskie jedzenie. Dodając do tego fakt, że do stolicy Armenii z zachodnich linii lata tylko LOT i Austrian oraz Aegean, na próżno szukać za to Lufthansy, KLM czy British Airways i zapowiadała się ciekawa wyprawa w nieznane.

Ararat - święta góra Ormian
Udostępnij:

sobota, 9 lipca 2016

Wstęp: Podziwiając Ararat z kieliszkiem "Araratu" w dłoni

Od ostatniego wpisu zdążyłem spędzić kilka dni w Budapeszcie, z czego zdam relację później, jednak dwie myśli nie dają mi spokoju:

1) Jak to możliwe, że do tak chętnie odwiedzanego przez turystów z Europy i dalekiej Azji nie ma ani jednego lotu z Ameryki Północnej?!

2) Miasto cenowo i turystycznie zdecydowanie zasługuje na wyrazy uznania, gdyż pod względem obu tych kwestii jest niesłychanie atrakcyjne, jednak poza lotami z Warszawy (Wizzair i LOT) nie ma z Polski żadnych połączeń do niego. Wizzair, którym leciałem, pękał w szwach.
Udostępnij:

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com