niedziela, 26 czerwca 2016

Sposób na skuteczną dietę? Ryanair!

Znaczna część społeczeństwa zna kogoś, kto się odchudza, a także chociaż raz w życiu sama była na diecie. Kłopot jest wiecznie ten sam: chce się jeść, a nie wolno. Jak udało mi się rozwiązać ten problem?
Boeing 737-800 linii Ryanair w trakcie podejścia do lądowania
Z rozwiązaniem przyszedł Ryanair. Osoby znające Michaela O'Leary'ego, prezesa niskokosztowego giganta, uspokajam: nie wyskakuje on z tortu, nie nagrał filmiku uświadamiającego jak szkodliwe są słodycze, ani nie ćwiczy razem z Chodakowską.

Ale robi coś innego - sprzedaje loty już od 9 złotych, czyli za równowartość Big Maca lub niecałych dwóch "słodkich dziurek" z sieci Dunkin' Donuts, która na nowo próbuje zawojować polski rynek. Za każdym razem, gdy zastanawiam się, czy naprawdę mam ochotę na grzeszną przyjemność tego typu, uświadamiam sobie, że zdecydowanie wolę wydawać pieniądze na swoje hobby, jakim jest latanie, aniżeli na coś tak prozaicznego i przyziemnego jak bułka z kotletem.

A mówiąc tak zupełnie serio, na pewno słyszeliście o lotach między Modlinem a Gdańskiem i Wrocławiem za te słynne 9 złotych. Założę się, że każdy z was zadał sobie w duszy pytanie "kurcze, jak oni to robią, że opłacają im się takie loty?!?!". No cóż... Nie opłacają się, przynajmniej nie na pierwszy rzut oka. ;) Zawartość rubryczki "koszty" znacząco przewyższa to, co znajduje się w "zyskach". I to by było na tyle w kwestii czysto finansowej.

A szerzej? Tu zaczyna robić się ciekawiej! Opłaty za pasażera na lotnisku w Modlinie, największym hubie linii w Polsce, uzależnione są od ilości przewiezionych pasażerów. A tych na samych trasach krajowych w ubiegłym roku było (za stroną lotniska w Modlinie) dokładnie 347 114, co przekłada się na ok. 14% ogólnego  ruchu. Dzięki tym kilkunastu procentom irlandzki przewoźnik załapał się na niższy o 1 zł koszt obsługi jednego pasażera wylatującego, co przekłada się na roczne oszczędności w wysokości ok. 1,2 mln zł.

A z tego jasno wynika, że pełne samoloty na trasach krajowych nie przynoszą tak oczywistych strat, ile by wynikało z czystej rachunkowości.

Ryanair nie ukrywa, że aktualnie inwestuje w Polski rynek, gdyż jest on jednym z najbardziej niedowartościowanych w UE (mniej od nas latają tylko Rumuni). Przeciętny Polak w ciągu roku odbywa 0,8 lotu. Przeciętny Irlandczyk? Około 6. Warto dodać, że w "kraju zielonej koniczynki" mieszka 5 mln mieszkańców, a w Polsce niemal 40 mln, a od razu widać jak wielki potencjał dla ruchu lotniczego drzemie w naszym kraju i dlaczego liniom opłaca się na własny koszt rynek ten pobudzać. Do wygód przyzwyczajamy się bardzo łatwo, a do tego wiele osób potrzebuje przełamać swój lęk przed lataniem (na który składają się też samodzielna odprawa, dotarcie na lotnisko oraz przejście wszelakich kontroli, a przede wszystkim obalenie mitu, że "w tanich liniach cena biletu to tylko ułamek faktycznego kosztu i żeby odbyć lot trzeba dopłacić jeszcze nawet za powietrze"). Proces ten jest długotrwały, lecz pierwsze efekty już widać, szczególnie wśród osób młodych, dla których podróże lotnicze nie są tematem tabu zarezerwowanym wyłącznie dla najbogatszych.

Zakończenie alternatywne

Pewnie zgryźliwi widząc nagłówek, w którym występowały słowa "dieta" i "Ryanair" w takiej bliskości siebie, pomyśleli, że tyczy się to ograniczonej przestrzeni na nogi w tej i innych liniach LCC. Od niedawna świetny kontrargument przygotowała przeciw malkontentom Lufthansa (i nie chodzi tu o podwyżkę cen biletów ;-)), której nowiutkie Airbusy A320Neo oferują pasażerom o 3 centymetry na kolana mniej niż Boeingi 737-800 Ryanaira. Gdy następnym razem lecąc na drugi koniec Europy tanią linią usłyszysz narzekania na ciasne ustawienie foteli, podziel się tą informacją ze współpasażerem: "Rozprostuj nogi, nie jesteś w Lufthansie" ;)
Udostępnij:

3 komentarze:

  1. Z kolei ja gdy tylko widzę ceny na te "zmaltretowane" odgrzewane kanapki w Ryanairze, od razu przestaję być głodna ;P Choć chyba to kiepska dieta, bo zawsze mam pod ręką jakiegoś batonika lub coś z domu hahaha :))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety, już nie ma biletów za 9 zł, teraz są po 21 zł z Gdańska do Warszawy Chopina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, za 9 jeszcze wrócą! :D A aktualnie są za to bilety po 12,90 zł.

      Usuń

Copyright © Odlotowe Podróże | Powered by Blogger
Design by SimpleWpThemes | Blogger Theme by NewBloggerThemes.com